Jakoś nigdy mnie nie ciągnęło do Surfer SEO. Na codzień używam Ahrefsa i SEMSTORM-a, często korzystam z Ahrefs Webmaster Tools, czasami z Semrush’a, po co mi kolejne narzędzie, które robi mniej więcej to samo? No i do tego jest to narzędzie płatne i to całkiem poważnie. Tak czy inaczej o Surferze słyszałem od czasu do czasu tu i ówdzie i to wyłącznie pozytywne opinie. Dlatego kiedyś zapisałem się na organizowany przez Surferów online’owy kurs i prawie natychmiast o nim zapomniałem… Szczęśliwie przypomnieli mi się mailem i do tego wysunęli ważny argument, że albo teraz skończę kurs za darmo albo po weekendzie będę musiał płacić za dostęp. Była to dla dobra motywacja. I pojawiła się okazja poznać narzędzie bliżej.
Surfer SEO – pierwsze wrażenie
Za Surferem stoją Polacy – to firma z Wrocławia. Ale na próżno szukać polskiego interfejsu. Surfer występuje wyłącznie po angielsku.
Czy to źle czy dobrze? Moim zdaniem źle, bo Ahrefs, za którym stoją Ukraińcy z Singapuru, mówi do mnie po polsku – co prawda nie wszędzię – bo interfejs narzędzia jest polsko/angielski, ale zawsze coś. Akurat ja nie mam problemów z angielskim. Natomiast powiem szczerze że nie rozumiem takiej polityki, żeby Polacy mówili do siebie w Polsce po angielsku. Zapytałem o to chłopaków z Surfera i odpowiedzieli mi szczerze, że targetują się na rynek międzynarodowy. Przyjmuję takie tłumaczenie. Szczęśliwie język interfejsu nie wpływa na możliwości programu, a te wyglądają na spore.
SurferSEO to narzędzie do analizy i optymalizacji contentu
SurferSEO jest narzędziem do analizy i optymalizacji contentu. Analizuje struktury danych na stronach o wysokim rankingu SEO, identyfikując kluczowe elementy, które pomagają poprawić pozycje w wynikach wyszukiwania. SurferSEO sugeruje optymalną długość tekstu, strukturę nagłówków, gęstość słów kluczowych, i inne czynniki, które mogą wpłynąć na wyniki SEO. Na podstawie tych informacji, możesz optymalizować istniejący content lub tworzyć nowy, bardziej skoncentrowany na SEO. Narzędzie to jest szczególnie przydatne dla copywriterów, specjalistów SEO i content marketerów.
Widzisz na screenshocie powyżej przełącznik NLP? Intrygujące, nieprawdaż? Czyżby Surfer miał coś wspólnego z programowaniem neurolingwistycznym? Nie, to nie to. NLP w Surferze to Natural Language Processing, czyli znany z update’u algorytmu Google o nazwie Bert mechanizm kontekstowej oceny tekstu, dla lepszego dopasowania go do pytań internautów.
Jak korzystać z Surfer SEO?
Narzędzie SEO jest jak instrument muzyczny – nie ma jedynej, najlepszej metody – trzeba poznać możliwości, nauczyć się, dostroić do własnych potrzeb, stylu pracy i doskonalić się z czasem.
Jak na moje oko bardzo świeżego użytkownika Surfera, możliwości jest sporo. Zaczynając od Keyword Research, czyli podstawy wszelkiej działalności contentowej, poprzez analizę topowych treści i całkiem użyteczne wskazówki co do „warunków technicznych” wysoko rankujących stron.
Możesz sobie wybrać z listy wyników kilka słów z potencjałem i wrzucić je do notatnika. Z notatnika za to można te słowa skopiować i wrzucić do SERP Analyzera. Tam możesz sprawdzić, jak Twoja strona wygląda na tle konkurencji i wyciągnąć wnioski naprawcze lub ocenić przydatnośc słowa kluczowego dla Twojej strategii pozycjonowania.
Teraz wystarczy zapodać to słowo do Content Plannera i dostajesz gotową listę klastrów tematycznych (cluster topic) wraz ze słowami kluczowymi.
Pozostaje Ci złożyć te wszystkie informacje w sensowną całość i stworzyć content, który rozwali system 🙂
Możesz też, korzystając z powyższych wskazówek, kompleksowo zoptymalizować istniejące teksty i poprawić pozycjonowanie stron.
Oczywiście nie samym contentem strony osiągają wysokie pozycje w Google. Bez linkowania będzie to trudne. I Surfer SEO świetnie się sprawdza jako analizator linków zewnętrznych. Wyniki analiz są naprawdę fascynujące! Może się okazać, że do konkurencyjnych stron masowo linkują domeny, których nigdy byś o to nie podejrzewał! Pewnie wszyscy korzystają z Surfera 🙂
Content marketing z Surfera – moja ocena
Zdaję sobie bardzo dobrze sprawę, że jeszcze znacznie za wcześnie dla mnie na gruntowną i uczciwą ocenę Surfera SEO, dlatego ten artykuł będzie miał aktualizację.
Plusy:
- intuicyjna obsługa – nie sprawia większych problemów, a wyszukiwarka w sekcji „how to use” podaje dobre sugestie.
- duże możliwości analizy konkurencji – to narzędzie moim zdaniem daje więcej informacji o konkurentach, niż inne, podobne.
- bogaty keyword research
Minusy:
- domyślne ustawienie na USA – niestety, trzeba ciągle przestawiać i szukać Polski na rozwijanej liście.
- Ograniczenia – program ma spore ograniczenia co do ilości możliwych analiz, audytów i innych operacji. Nie obejrzysz się, a Twój kapitał się skończy i trzeba będzie dokupić trochę limitu
- Cena – według mojego budżetu skromnego freelancera dostęp do Surfera jest kosztowny, porównując do Ahrefsa lub Semrusha. Surfer nie zastąpi wymienionych, natomiast one, w większym lub mniejszym stopniu Surfera tak.
Surfer SEO broni się unikalnymi możliwościami i być może będą one dla Ciebie wystarczającym powodem, żeby zaprzyjaźnić się z nim na dłużej. Ja jeszcze tego nie wiem. I raczej się nie dowiem, bo przerzuciłem się na… dowiesz się wkrótce!
A korzystałeś kiedyś z https://contadu.com/? Nieco podobne narzędzie do surfera, posiadające moim zdaniem jeszcze więcej funkcji i możliwości.