Łukasz Kosuniak, podczas jednego z webinarów, powiedział, że Dział Sprzedaży nie powinien zajmować się marketingiem, bo nie jest od tego. Święte słowa! Sprzedaż jest od tego, żeby sprzedawać! To wyszkoleni fachowcy, od których bezpośrednio zależy czy transakcja zostanie zamknięta i czy Firma będzie miała profit.
Czyli sprzedaż jest ważniejsza od marketingu? Nigdy w życiu!
Kiedyś mówiłem, że sprzedaż i marketing to jednojajowe bliźniaki – żyć bez siebie nie mogą. Dziś powiem to inaczej. To naczynia połączone. Łukasz użył jeszcze militarnego porównania – Dział Sprzedaży to jednostka specjalna, to komandosi. Wkraczają, robią swoje i jadą dalej. Okej, no to jaką rolę przypiszemy marketingowi? Może wywiad?
A czy słowo „strategia” nie ma dla Ciebie militarnych konotacji? Zostańmy w tej konwencji. Wyobraź sobie komandosów, którzy nie wiedzą kompletnie nic o przeciwniku, nie mają rozeznania terenu, nie wiedzą na jakim kierunku szturmować, mają nie taką amunicję. Co się z nimi stanie?
To samo, co z biznesem, który nie planuje, nie monitoruje konkurencji, nie przygotowuje zmasowanych działań propagandowych przed wprowadzeniem nowego produktu lub usługi – KLĘSKA! Sprzedaż i marketing nie obronią się same. Jak tego uniknąć?