Aplikacja whiblo to bardzo ciekawy case, zarówno merytorycznie, jak i pod kątem SEO i contentu.
Rafał Barański, CEO braf.tech, software house’u, który stoi za aplikacją whiblo, skontaktował się ze mną, bo miał dysonans poznawczy. Z jednej strony agencja (jedna z czołowych), która zajmowała się przez lata produkcją treści i działaniami SEO dla whiblo.pl prezentowała dobre wyniki w raportach, z drugiej nie było przełożenia tych wyników na sprzedaż. Dlatego przeprowadziłem szybki audyt i zaprezentowałem wyniki.
Dobrze jest mieć słowa w Top 10 – pytanie, czy to właściwe słowa?
Whiblo to zaawansowany i jeden z najlepszych na polskim rynku system ochrony sygnalistów dla firm. Po mojej wstępnej analizie okazało się że słowa, na które strona jest widoczna w wyszukiwarce odpowiadają na zupełnie inną intencję wyszukiwania, niż pożądana przez whiblo. Co więcej, wyszukiwarka rozumiała kontekst witryny zupełnie odmiennie w stosunku do natury aplikacji whiblo. Co prawda użytkownicy na stronie znajdowali odpowiedzi na swoje pytania, ale to nie były pytania o system ochrony sygnalistów, o regulacje z zakresu ESG, to nie byli potencjalni klienci!
Wdrożenie działań naprawczych
Działania naprawcze poprowadziłem w kilku obszarach.
- Po pierwsze, opracowałem listę słów kluczowych, na które witryna whiblo.pl powinna być widoczna – były to oczywiście słowa związane z ochroną sygnalistów.
- Po drugie należało zmienić kontekst, w jaki Google rozumiało charakter witryny – aby tego dokonać musiałem de-pozycjonować i usunąć z indeksu frazy, które przynosiły witrynie najwięcej ruchu.
- Trzecim elementem była poprawa SEO technicznego, wyeliminowanie błędów na stronie oraz poprawa linkowania wewnętrznego w obrębie klastrów tematycznych
Oczywistym krokiem było tworzenie nowych treści, zoptymalizowanych na pożądane biznesowo frazy kluczowe.

Efekty działań naprawczych
W kilka miesięcy opublikowałem na whiblo.pl kilkadziesiąt wpisów blogowych, optymalizowanych na pożądane biznesowo frazy. Wyindeksowałem treści, które powodowały błędne rozumienie kontekstu witryny, jedocześnie pozostawiając je w serwisie, by uniknąć niekorzystnych dla SEO błędów 404.
W rezultacie strona whiblo.pl zaczęła szybko pojawiać się a potem awansować w wynikach wyszukiwania organicznego na te słowa kluczowe, na które powinna.
Co więcej, po kilku miesiącach od zakończenia współpracy z whiblo z satysfakcją obserwuję dalszy wzrost widoczności organicznej. Tak właśnie działa SEO – w odróżnieniu do kampanii płatnych – nawet, gdy zakończysz aktywne działania, efekty optymalizacji dalej pracują!
Whiblo – bardzo dobre doświadczenie
Mimo, że moja praca dla whiblo.pl trwała niewiele ponad pół roku, to było to dla mnie niezwykle pożyteczne doświadczenie. Nigdy nie zmuszam moich klientów do podpisywania długich umów. Rozumiem uwarunkowania biznesowe i nie obrażam się, jeśli Klient kończy umowę. W tym przypadku upłynęły ustawowe terminy wymuszające w niektórych przedsiębiorstwach wdrożenie systemu ochrony sygnalistów, dlatego zainteresowanie systemem do obsługi zgłoszeń sygnalistów zdecydowanie zmalało.
Współpraca z braf.tech była bardzo profesjonalna i cieszę się, że mogłem pomóc w promowaniu bardzo dobrej aplikacji do ochrony sygnalistów. Przy okazji mocno się podszkoliłem w zagadnieniach związanych z ESG i Compliance, co zamierzam wykorzystać w pracy z HydroBIM i innymi klientami.